#70 'Best Holiday - Greece'

Hejka kochani!

Wczoraj niestety moje cudowne Greckie wakacje dobiegły końca,

co trochę mnie smuci, ponieważ zostały ostatnie 4 dni wakacji... :(

Ale póki co nie mam zamiaru dołować się szkołą, a wręcz przeciwnie 

wciąż jestem taka mega szczęśliwa i naładowana pozytywną energią i greckim słońcem :D

Jak wiecie byłam na obozie muzycznym z Dawidem Kwiatkowskim

i był to mój pierwszy w życiu obóz...

Na początku trochę się bałam jak to wszystko będzie, bo nikogo tam nie znałam i w ogóle,

ale szczerze Wam powiem, że strasznie się cieszę, że pojechałam tam właśnie sama, 

nie znając nikogo bo poznałam tam tyle wspaniałych osób, które sprawiały, że 

czułam się tam jak w domu z rodziną i to było wspaniałe.

Cała atmosfera jaka panowała na obozie, była dla mnie również ogromnym zaskoczeniem, 

bo jeszcze nigdy nie spotkałam się, żeby na wyjeździe tak sporej grupy osób nie było jakieś zawiści, zazdrości czy czegokolwiek co mogłoby sprawić ból drugiej osobie, wiadomo, 

że nie zawsze było kolorowo i idealnie ale nie było problemu,

 którego nie dałoby się rozwiązać i to było wspaniałe <3

Dawid niestety dołączył do nas dopiero w połowie obozu, ponieważ 

miał nagrania do The Voice of Kids, 

ale nie było chyba takiej osoby, której by to jakoś bardzo przeszkadzało, 

bo nasza grupa była tak zgrana, że 

czy z Dawidem czy bez niego bawiliśmy się tak samo cudownie <3

Co do harmonogramu zajęć to był to chyba najbardziej energiczny tydzień mojego życia, 

praktycznie każdą godzinę mieliśmy zajętą...

W pierwszych dniach obozu ostro trenowaliśmy na zajęciach tanecznych i wokalnych, 

co wcale nie jest takie łatwe przy upalnej pogodzie jaka panuje w Grecji,

ale pomimo wszystko z uśmiechami na twarzy dawałyśmy radę, bo każdy robił to co kocha najbardziej czyli śpiewał i tańczył <3

Cała organizacja pod obozu pod praktycznie każdym względem była świetnie dopracowana, 

najlepsza kadra na świecie, z którą można było pogadać dosłownie o wszystkim (serio) 

najlepsi fotografowie jakich tylko można by mieć, którzy każdego dnia robili nam masę zdjęć i nagrywali pamiątkowy klip, który jak tylko się pojawi to obiecuję, że go tutaj wstawię :)

Więc opisałam Wam trochę już jak wyglądał obóz zanim przyjechał Dawid, ponieważ

trochę się rozpisałam, więc postanowiłam, że rozdzielę ten wpis na dwie części

i w drugiej trochę bardziej szczegółowo opiszę Wam co działo się już po przyjeździe Dawida...

Czyli m.in. rejs statkiem, kąpiele błotne, sesje zdjęciowe i koncert finałowy :)

Wciąż jestem taka szczęśliwa i czuję, że moje życie po tym obozie zaczęło zmieniać się na lepsze,

dostałam sporą ilość energii i trochę inaczej zaczęłam patrzeć na niektóre rzeczy, 

myślę, że nauczyłam się bardziej doceniać te drobne rzeczy, 

które czasami są ważniejsze od tych dużych.

Wiem też, że najszczęśliwszym jest się wtedy kiedy żyje się chwilą.

To co już było, tego po prostu nikt już nie zmieni więc trzeba spróbować 

zawsze szukać we wszystkim dobrej strony, bo taka jest na pewno, 

a przyszłością nie ma się co martwić, bo jeśli zacznie się myśleć, 

że będzie dobrze, to naprawdę tak będzie :)

P.S. Pozdrawiam dziewczyny z najlepszego pokoju 320 ;*

Mam nadzieję, że post Wam się spodobał i jak tylko pojawi się druga część to też ją przeczytacie :)

Miłego dnia! xx ;*

Maja :)